Modlitwy chorych
- Wysłuchaj mnie, Boże
Łatwy zwrot towaru w ciągu 14 dni od zakupu bez podania przyczyny
Darmowa dostawa od 199,00 zł
Wybór modlitw będący cenną pomocą zwłaszcza dla ludzi chorych. Autor z myślą o nich zebrał wiele tekstów, skierowanych do Boga Ojca lub do Chrystusa, które mogą ich wesprzeć duchowo w trudnym doświadczeniu choroby. Teksty mogą być również pomocne dla wiernych opiekujących się chorymi: w domach, hospicjach i szpitalach.
FRAGMENT
Ukochałeś ciche i pokorne
życie
Boże, który z całej swej istoty jesteś miłością!
Większość chrześcijan prowadzi życie proste, ciche, pokorne, bez rozgłosu
jak Najświętsza Maryja Panna, Matka Twego Syna, i święty Józef, Jej
Oblubieniec. Nawet Syn Twój, Jezus Chrystus, spędził wiele lat w zaciszu
domowego ogniska w Nazarecie, chciał bowiem pouczyć nas, że Ty nie żądasz
od nas wielkich i błyskotliwych czynów. Tobie nie zależy na naszych ziemskich
osiągnięciach i sukcesach, bo te mogłyby skupić nadmierną uwagę na nas samych i
rozwinąć w nas miłość własna ze wszystkimi jej zatrutymi owocami, jak
pycha, nieżyczliwość, zazdrość, obojętność... Sukces i sława mogłyby
zniszczyć nasze życie wewnętrzne tak, jak mole niszczą
tkaninę.
W Twoich świętych oczach prawdziwej wartości i
wielkości nabierają najpokorniejszemyśli, słowa, najskromniejsze zajęcia i prace, drobne
przykrości, przeciwności i codzienny trud życia, jeśli tylko działamy z miłości
do Ciebie i ludzi. Miłość zamienia najzwyklejsze uczynki na wielkie i
chwalebne.
Niech zatem ogień cierpień i doświadczeń trawi we
mnie wszelkie odruchy samolubstwa, żeby miłość do Ciebie i ludzi stawała się
coraz bardziej czysta i bezinteresowna. Uchroń mnie, Boże, od pokusy działania
dla oka ludzkiego, dla poklasku. Pragnę żyć tylko dla Ciebie, zwracać się zawsze
do Ciebie jak kwiat, który kieruje się do słońca. Zapach i świeżość cnót
chrześcijańskich pragnę pielęgnować tylko dla Ciebie. Ty sam mi
wystarczysz. Miej we mnie upodobanie, a pod Twym miłosnym spojrzeniem
pozostanę na zawsze szczęśliwy.
Amen.
Amen.
Miłością leczysz nas z
egoizmu
Boże, miłości niestworzona i
nieskończona!
Przez Ducha Świętego zapaliłeś w naszym sercu ogień
miłości i pragniesz, aby płonął, abyśmy go rozdmuchali ze wszystkich sił,
miłowali Ciebie ponad wszystko, a bliźnich jak siebie samych, a nawet bardziej,
tak jak Syn Twój, Jezus Chrystus, nas umiłował - do końca. Miłość nadaje
naszemu życiu sens, wartość i piękno, gwarantuje pokój, sprawiedliwość
i szczęście.
Lecz jakże często rozdmuchujemy w sobie tylko miłość
samolubną - pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pychę żywota.
Rozpłomienia się w nas zmysłowość, nadmierne przywiązanie i
rozmiłowanie w bogactwach, w wygodnictwie i lenistwie oraz nieumiarkowana i
nieuporządkowana pogoń za honorami i zaszczytami tego
świata.
Miłość własna wyziębia serce, panoszy się wszędzie i
ogranicza miłość do Ciebie, do bliźnich i stworzeń. Owocem samolubstwa są
niechciane dzieci, jedne zabijane jeszcze w łonie matek, inne porzucane i
zaniedbywane przez rodziców. Miłość własna powiększa też z dnia na dzień
zastępy ludzi rozgoryczonych, zrozpaczonych, osamotnionych, a także
cierpiących i chorych, którzy bez codziennej porcji miłości nie są zdolni
nieść swego krzyża, a w przystępie rozpaczy kończą nieraz samobójstwem lub
pragną umrzeć jak najszybciej. Miłość samolubna powiększa strach jednego
przed drugim, rodzi agresję, nieporozumienia, niesnaski, kłótnie,
podejrzenia, zazdrość i nienawiść, a te znów rzutują na całą ludzkość,
powodując bójki w rodzinach, rewolucje w narodach i wojny
bratobójcze.
Boże, miłości niestworzona, ratuj nas! Rozpal
miłość w tych sercach, które są otwarte na miłość prawdziwą, zdolna leczyć rany
i odnawiać oblicze świata.
Amen.
Uczyniłeś me ciało świątynią Ducha
Świętego
Boże, dobroci odwieczna!
Zamysły Twoje względem mnie są cudowne, przedziwne i
liczne; obejmują całą osobę -duszę i ciało, Zanim powołałeś mnie do
istnienia, odmierzyłeś dni mojego życia i zapisałeś je wszystkie w
Twej księdze. Od pierwszej chwili mego poczęcia, w łonie mej matki kształtowałeś
me ciało: zawiązywałeś tkanki, tworzyłeś kości, serce, obieg krwionośny,
system nerwowy i wszystkie inne narządy, doskonale przez Ciebie
obmyślane i misternie sporządzone.
Dusza moja - rozum i wola, pamięć i wyobraźnia -
były jeszcze uśpione, gdy wywiodłeś mnie z łona mej matki i złożyłeś
bezpiecznie na jej piersi. Od powicia więc jesteś moim Stworzycielem i
Panem, Ojcem i Matką. Jestem Twoim stworzeniem i Twoim
dzieckiem.
Przez Twą tajemniczą obecność jesteś zawsze ze mną i
we mnie, zjednoczony na wieki.
Od chwili, gdy zacząłem używać mego rozumu
zaufałeś mi we wszystkim. Powierzyłeś mi ster życia. Liczysz na to, że będę
wzrastał w mądrości życiowej, a jednocześnie w łasce u Ciebie, i roztropnie
używał rzeczy stworzonych, a unikał tego, co może szkodzić
zdrowiu duszy i ciała lub sprawić drugim zawód i cierpienie. Chcę rozwijać
szlachetne uczucia służące za bodziec do dobra własnego i bliźnich. Ty
ustawicznie pobudzasz mnie swą łaską, bym wybierał to, co doskonali
osobowość i prowadzi do celu ostatecznego.
Spraw, Boże, abym we wszystkich sprawach mego życia,
wielkich, trudnych i zwykłych czynił tak, jakby wszystko tylko ode mnie
zależało, lecz ufa! Tobie bezgranicznie, bo wszystko przecież zależy
od Ciebie. Uczyniłeś me dało świątynią Ducha Świętego i uzdolniłeś mnie w swej
dobroci i miłości do budowania Twego królestwa miłości, sprawiedliwości i
pokoju. Dzięki Ci za to.
Amen.
Zapytaj o produkt
Napisz swoją opinię