O duchowości z krwi i kości
- Rozważania nie tylko na adwent
Tęgie głowy twierdzą, że jeśli Bóg istnieje, to mieszka w odległym
niebieskim pałacu i głowy sobie człekiem nie zaprząta. Ale Pismo św.
mówi co innego. Najpierw, że Bóg w Chrystusie rozbił namiot w ludzkim
świecie. Następnie, że wcale go nie zwinął i ciągle tu przebywa. W
sercach i domach, w pracy i szkole, w rozrywce i cierpieniu. Gdybym
zuchwale orzekł, że spotkanie Go na tej ziemi jest zawsze bułką z
masłem, to chyba bym przesadził. Trochę trzeba się jednak potrudzić.
Pomagają
w tym adwentowe czytania, które przypominają przewodnik w podróży. Dają
wskazówki jak odczytać ślady przechodzącego Pana, jak usłyszeć Jego
głos, a nawet natknąć się na Niego, gdy nieoczekiwanie przetnie nasze
drogi. Bo Duch Boga to miłośnik ludzi. I raczej dobrze Mu z nami. Ciągle
przychodzi, by nam o tym przypomnieć. Na różne sposoby.